ktoś nie zadzwonił pierwszy
bo głupi bo niełatwo
a teraz pośród wierszy
rozszczepia czarne światło
ktoś nie odebrał drugi
bo późno bo zapiekło
a teraz ściera smugi
aż łzy po palcach ciekną
ktoś kogoś lecz osobno
spędzają noce z powiek
ona nadziei godna
a on wciąż prawie człowiek
śmierć się na głowie jeży
stoi a jednak tyka
widać można już nie żyć
i jeszcze wciąż oddychać
bo pewnie czekasz na ten komentarz -
- jest lepiej, a nawet dobrze.
pozdrawiam ślicznie :)