Ocean dźwięków bezdźwięcznych

Ruda102

Zmobilizuj leniwe nogi

Umysł zaplątany w tysiące pytań

Powiedz dość monotonnym czynnościom codzienności

Zamknij oczy by nie kierowały cię na złość ku środkowi

Wyjdź do Boga

Wytęż słuch

Słyszysz

Nie to tylko warkot silnika

Wywożą śmieci

To nieistotne

Spróbuj ponownie

Chyba

Coś

Szmer szarej myszki

Jeszcze raz daj sobie szanse

Cisza

Ocean dźwięków bezdźwięcznych

Multum fragmentów nicości

A może jednak

Może ta cisza nie jest bezwartościowa

Może nie powinieneś odrzucać jej tak bezmyślnie

Stań

Zastanów się chwilkę

Chciałeś przecież usłyszeć Boga

Skąd wiesz że już nie dopiąłeś celu

Przecież to On krzyczy teraz do ciebie

Miłością

Ruda102
Ruda102
Wiersz · 21 października 2008
anonim
  • Anna Nawrocka
    poszatkowany ten wiersz zupełnie jak kapusta (biała) jesienią. dlaczego pierwsze litery są duże? mieszane mam odczucia po przeczytaniu. pozdrawiam,
    nancy

    · Zgłoś · 16 lat
  • Marek Dunat
    bzdura. zlepek pytań retorycznych , pytań dziecinnie skomplikowanych. zapis do niczego, nudne i długie . nawet zapomnieć nie trzeba , bo trudno dojść do końca.

    · Zgłoś · 16 lat
  • Matala
    Jak dla mnie trochę mało się "trzyma kupy"... po pierwszym odczytaniu ciężko powiedzieć, o czym właściwie jest mowa, ale gdyby się głębiej zastanowić, coś w tym jest... Tylko nie bardzo wiem co ;)
    pozdrawiam

    · Zgłoś · 15 lat