Zmobilizuj leniwe nogi
Umysł zaplątany w tysiące pytań
Powiedz dość monotonnym czynnościom codzienności
Zamknij oczy by nie kierowały cię na złość ku środkowi
Wyjdź do Boga
Wytęż słuch
Słyszysz
Nie to tylko warkot silnika
Wywożą śmieci
To nieistotne
Spróbuj ponownie
Chyba
Coś
Szmer szarej myszki
Jeszcze raz daj sobie szanse
Cisza
Ocean dźwięków bezdźwięcznych
Multum fragmentów nicości
A może jednak
Może ta cisza nie jest bezwartościowa
Może nie powinieneś odrzucać jej tak bezmyślnie
Stań
Zastanów się chwilkę
Chciałeś przecież usłyszeć Boga
Skąd wiesz że już nie dopiąłeś celu
Przecież to On krzyczy teraz do ciebie
Miłością
nancy
pozdrawiam