BAJECZKA HIMERYCZNA
NÓW NOWIEM W PACANOWIE
Pewien gość z miasta Pacanów,
wył okrutnie, gdy nadchodził nów.
Tam i ówdzie szedł na łów,
oj, drżał cały Pacanów
gdy dostawał on baty od panów.
Inną razą gość z Pacanowa
najnormalniej w świecie zwariował.
Gdy kolejny nów nastał,
on przez połowę miasta
nagi leciał, prącie Super Nova.
Drodzy Państwo, niech żyje Pacanów,
bo gdy księżyc znów wzejdzie nam na nów,
będą krzyki okropne,
mniej dziewice roztropne
poszukają prąciasów na ten nów.
POST SCRIPTUM
Kują kozy, w Pacanowie,
ociupkę starsze, i te młode.
I ja bym podkuł
gdyby nie brak kół,
problemik we wzwodzie Panowie
całkiem symaptyczna bajeczka, jeszcze chwilka i będzie tu miejsce na limaryki, musisz zaczekać , norem :)