między-między

Hekate

1.
wypełza z bieli pociętej drobnymi
żyłkami zero-jedynek

wokół słów
(łuszczą się jak farba
na portrecie doriana graya)
splątane macki meduzy

2.
parzy bezmyślnie żeby zapomnieć
o kryształkach soli na własnej skórze

o braku kropek

zdania pączkują i giną zanim dotkną
brzegu istoty rzeczy

3.
niepotrzebnie

4.
wystarczyłoby odwrócić głowę
na horyzoncie wzgórza krainy "nigdzie"
eolia albo żagiel łódeczki z kory drzewa

wiadomości złych i jeszcze gorszych

5.

czekamy na odpływ lub przypływ
(nieważne)
grzęznąc w przybrzeżnym piasku
z wykałaczkami w dłoniach

my
kasztanowi pod łupiną kartki

wioślarze słów

 

 

 

Hekate
Hekate
Wiersz · 6 listopada 2008
anonim
  • Marek Dunat
    czasem dobrze poczekać dłużej . wracasz termojadrowo.

    · Zgłoś · 16 lat
  • Marcin Sierszyński
    czasem dobrze poczekać dłużej . wracasz termojadrowo.

    : )

    · Zgłoś · 16 lat
  • Hekate
    haha, z kałasznikowem w skarpetce ;)

    to pewnie dlatego, że zwykle musi mnie coś mocno wkurzyć, żebym w ogóle zaczęła pisać.
    w przeciwnym razie - chroniczny i nieuleczalny niechciej

    · Zgłoś · 16 lat