codziennie limeryk w wydaniu pisanym :-)

norem

 

 

Mając pociąg w pociągu do Ani

zebrałem raz od niej po bani,

a problem tkwił w tym,

że nie miałem czym

zapłacić, za wycieczkę na Bali.

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Dobry 1 głos
norem
norem
Wiersz · 7 listopada 2008
anonim
  • norem
    Dzięki, cieszę się, że moje "dzieła" podobają się Wam. Rozumiem, że mam Wasze przyzwolenie na dalszą '"emisję" moich dzieł.

    · Zgłoś · 15 lat temu
  • Marek Dunat
    haha. a wiesz - zamknę dzisiejsze przyjęcia na pierwszą strone Wywroty Twoim limerykiem . jest ok.

    · Zgłoś · 15 lat temu
  • Marcin Sierszyński
    Ho ho, strzeż nas panie przed takimi Aniami! : D

    · Zgłoś · 15 lat temu
  • norem
    Filmu nie oglądałem, bo do kina nie chodzę, ale za cenne uwagi i poprawki, serdeczne dzięki.:-)

    · Zgłoś · 15 lat temu
  • anonim
    Jaqint
    'odebrałem raz od niej po bani' - Czy nie lepiej brzmiałoby?

    dostałem raz od niej po bani

    Odebranie bowiem komuś, czegoś, to przywłaszczenie sobie, tak więc należałoby przyjąć, że Ania również kiedyś po bani dostała. :)

    Inna propozycja:

    zebrałem raz od niej z bani

    W tym wypadku Anna, to osóbka harda (jak Dina, w filmie Ole Bornedala), a i podmiot lepiej uwierzytelnia położenie, w którym się znalazł. :)

    · Zgłoś · 15 lat temu
  • norem
    I dobrze że Ci nie pasował, sam miałem też dylemat, ktory pomogłeś mi rozwiązać> :-) Dzięki.

    · Zgłoś · 15 lat temu
  • Manekeane
    Nie pasuje mi tylko pierwszy pociąg zapisany w cudzymsłowiu.

    · Zgłoś · 15 lat temu