Literatura

codziennie limeryk w wydaniu pisanym :-) (wiersz)

norem

bez komentarza, ku przestrodze.

 

 

Mając pociąg w pociągu do Ani

zebrałem raz od niej po bani,

a problem tkwił w tym,

że nie miałem czym

zapłacić, za wycieczkę na Bali.


dobry 1 głos
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Manekeane
Manekeane 7 listopada 2008, 14:59
Nie pasuje mi tylko pierwszy pociąg zapisany w cudzymsłowiu.
norem 7 listopada 2008, 15:28
I dobrze że Ci nie pasował, sam miałem też dylemat, ktory pomogłeś mi rozwiązać> :-) Dzięki.
Jaqint
Jaqint 7 listopada 2008, 15:51
'odebrałem raz od niej po bani' - Czy nie lepiej brzmiałoby?

dostałem raz od niej po bani

Odebranie bowiem komuś, czegoś, to przywłaszczenie sobie, tak więc należałoby przyjąć, że Ania również kiedyś po bani dostała. :)

Inna propozycja:

zebrałem raz od niej z bani

W tym wypadku Anna, to osóbka harda (jak Dina, w filmie Ole Bornedala), a i podmiot lepiej uwierzytelnia położenie, w którym się znalazł. :)
norem 7 listopada 2008, 19:26
Filmu nie oglądałem, bo do kina nie chodzę, ale za cenne uwagi i poprawki, serdeczne dzięki.:-)
Marcin Sierszyński
Marcin Sierszyński 8 listopada 2008, 11:51
Ho ho, strzeż nas panie przed takimi Aniami! : D
Marek Dunat
Marek Dunat 8 listopada 2008, 16:57
haha. a wiesz - zamknę dzisiejsze przyjęcia na pierwszą strone Wywroty Twoim limerykiem . jest ok.
norem 8 listopada 2008, 23:48
Dzięki, cieszę się, że moje "dzieła" podobają się Wam. Rozumiem, że mam Wasze przyzwolenie na dalszą '"emisję" moich dzieł.
przysłano: 7 listopada 2008 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca