późno, cholera
wstaje człowiek potem rano niewyspany
aż sam chce krzyknąć
ale po co
za niego co dzień krzyczą inni
wołają bogów, awatarów siebie samych
a jemu to nie przeszkadza
spokojnie idzie przed siebie
i tylko w gąszczu sylwetek
rozumie dlaczego są tacy
co się kłamią że się bawią
lepiej od niego
widzi szare
kiedy wygląda że
jest kolorowe
taki nie zginie
najwidoczniej Mefistofeles
zapomniał go omamić
ślepy inaczej
Maniaq
Maniaq
Wiersz
·
7 listopada 2008
dla mnie to kawał dobrego tekstu. bez kompromisów, bez lizania- pisz tak dalej!
lepiej od niego"
- to jedno "się" przed kłamią moim zdaniem zbędne- krzywi się tu przy czytaniu
i te przecinki- czasem są czasami, gdzie powinny ich nie ma- może zrezygnuj w ogóle z interpunkcji?
i dwa razy słowo"krzyczeć"- może jakiś synonim np. wrzeszczeć? wtedy byłby taki mocny akcent przy tym wołaniu bogów?
:)
sie szarpnąłeś na temat- znów łagodniejesz- hehehe jak kiedyś:P
pozdrawiam