trzecia na północ aleja po prawej
złamanym kciukiem pieczętuję jej imię
to nic kciuków ci u mnie na pęczki również
tych złamanych ze szczególnym okrucieństwem
małe pieski z Placu Rosetree nigdy nie szczekają
głośniej od śmiechu dziwek Paryża
nieistotne zazwyczaj fakty przemawiają do mnie
przechylam kolejną lampkę Cru Classe Des Graves podpatrując
jak zachłannie uśmiechasz się i rozchylasz uda
czy już zawsze muszę odchodzić kiedy zaczyna się bal
a gdyby tak wspólnie wejść w biel alei
trzeciej po prawej
na północ
Aleja Zakonników
Marek Dunat
Marek Dunat
Wiersz
·
8 listopada 2008
-
Grzesiek z nick-ądliter-óweczka:P:D
-
Marek DunatGrzegorzu ! morduchno ! :*
-
Marcin SierszyńskiHmmm. Nawet, nawet. W sensie, że tytuł to mnie mocno jebnął, a później już troszkę gorzej, puenta taka sobie, jednakowoż jako całość jest dobrze. I ta kursywa bardzo.
-
Jaqintgłośniej od śmiechu dziwek Paryża - tutaj Paryż jawi się po trochu jako alfons. I nawet jeśli z zamierzenia, to zmiana na: ...paryskich dziwek, brzmi fonetycznie lepiej - jak dla mnie.
-
Marek Dunatale to cytat jest Joquncie . nie czuję się upoważniony, by zmieniać tekst kogoś innego .
-
JaqintNo to zwracam honor. I szturchnij autora niechaj coś z tym zrobi. :)
-
Marek Dunatkurde Joquint - on za wielka wodą siedzi :D ni mom takiego kijoszka długiego.
-
estelAleż mnie skręciło na biel alei, ale na szczęście przywołanie tej konkretnej odgięło mnie z powrotem. Ciekawe, ładne przerzucanie, podoba się. Na cytat się krzywię - ale to jak zwykle. Spacerowo z odchodzeniem. Mhm.