(o) lśnienie

Anna Nawrocka

 lśnią. skąd ten blask, ten blask co przymruża
powieki. wpisany w zmarszczki mimicznie obraz.
konserwując pamięć pocieram myśli o siebie.

ciążymy sobą wzajemnie. zbyt wiele planując
zabrać w podróż, kolejny raz pakujemy walizki.
przed wyjazdem przysiadając na chwilę. przesądnie.

irchowym skrawkiem przecieram szklane oczy
polerując pierwsze wrażenie. retrospektywnie
wrzucam bieg. silnik krztusi się arytmicznie.

Anna Nawrocka
Anna Nawrocka
Wiersz · 9 listopada 2008
anonim
  • Marek Dunat
    czy jesteś pewna zasadności tej powtórki w pierwszym wersie ? czy forma ,,sobą ,, w pierwszym trzeciej jest poprawna ? czy nie powinno być raczej ,, sobie ,, ?

    · Zgłoś · 16 lat
  • Anna Nawrocka
    jestem pewna zasadności powtórki, Marku. sobą... w pierwszej wersji miałam sobie sobą, gdybym zostawiła sobie to by było ot tak, sobie. ufff! dużo tych sobie ;) chodziło mi o to by wyrazić wzajemne ciążenie jednej i drugiej stronie, nie wiem jak inaczej.

    · Zgłoś · 16 lat
  • Marcin Sierszyński
    W każdem razie tekst jest dobry, przyjemnie się czyta i to jest główna zaleta tego tekstu.

    · Zgłoś · 16 lat
  • Anna Nawrocka
    przyjemnie powiadasz ;) zastanawiałam się nad zmianą tytułu na zwyczajne o lśnieniu /mechanicznie/ czy potrzebny tu nawias? hmmm...

    · Zgłoś · 16 lat