O końcu

Cezary Dobies

  

O końcu

 

odchodząc zamknij drzwi po cichu

tak, żeby nie słyszały ich uszy

i oczy nie widziały mówiących ust

 

podziel cios na dwie połowy

równe, na każdy policzek

 

otwórz szeroko plecy

i wymierz go w siebie

 

na koniec - zabierz ze sobą ból

w całości, bez śladów, okruchów

 

nie dziel się nim z nikim

nawet w potrzebie

 

to twój ból

co tam inni

niech ciebie boli

Cezary Dobies
Cezary Dobies
Wiersz · 11 listopada 2008
anonim
  • anonim
    Jaqint
    Witam literata. Miło, że zawitał. Ładny początek, nie mówiąc o końcu. :)

    · Zgłoś · 16 lat
  • Marek Dunat
    przyzwoicie , choć rozlazłe. twór dość hermetyczny z banalną pointą. na debiut sie nada.

    · Zgłoś · 16 lat
  • Marcin Sierszyński
    Nie wiem czy jestem w stanie to opublikować. Mam dokładnie takie wątpliwości co i Marek, ale dla mnie to już jest powód do powiedzenia : nie.

    · Zgłoś · 16 lat
  • Michał Domagalski
    Ja również bym poczekał na następny, bo widać, że coś się dzieje, że słowa potrafisz układać. Ale akurat ten tekst uderza w niezbyt interesujący sposób. Może po prostu czegoś nie rozumiem? Taka już moja osobność niepełna. Póki co: nie.

    · Zgłoś · 16 lat
  • Marek Dunat
    no to decyzja zapadła .

    · Zgłoś · 16 lat
  • anonim
    Jaqint
    Ramole. :D

    · Zgłoś · 16 lat