Nietypowa piosenka :-)

norem

 Pewien nekrofil ze Świątnik Górnych,

śpiewał, gdy wbijal gwoździe do trumny.

Młoda markiza rodem z Valetty,

cwiczyła bardzo ostre balety.

I tu się prosty wniosek nasuwa,

to każdy lubi, co sam wykuwa

 

ref:

Coś się dzieje wreszcie,

limerysta w mieście,

a wy skurczybyka

w końcu powieście

 

Pewien rozbitek na Atlantyku

powiesił flagę, na swym patyku,

a zaraz zanim baba dość durna,

wsadziła nogi, w krater Saturna.

I tu nasuwa się wniosek gromki,

lepiej mieć skrzydła małej biedronki.

 

ref:

Coś się dzieje wreszcie...

 

Miłośnik tworów Rafcia Bryndala,

mawial: poezja ta mnie zniewala!

Tuwim, Szymborska, Jacek Piotrowski,

też je pisali, choć w formie prosty.

Tu się nasuwa dość prosty wniosek:

lepszy limeryk, niż papierosek!

 

ref;

Coś się dzieje wreszcie...

 

norem
norem
Wiersz · 16 listopada 2008
anonim
  • norem
    Cóż, "prawdziwa poezja" jest jak cnota, krytyki się niew boi! :-)

    · Zgłoś · 16 lat