Pewien nekrofil ze Świątnik Górnych,
śpiewał, gdy wbijal gwoździe do trumny.
Młoda markiza rodem z Valetty,
cwiczyła bardzo ostre balety.
I tu się prosty wniosek nasuwa,
to każdy lubi, co sam wykuwa
ref:
Coś się dzieje wreszcie,
limerysta w mieście,
a wy skurczybyka
w końcu powieście
Pewien rozbitek na Atlantyku
powiesił flagę, na swym patyku,
a zaraz zanim baba dość durna,
wsadziła nogi, w krater Saturna.
I tu nasuwa się wniosek gromki,
lepiej mieć skrzydła małej biedronki.
ref:
Coś się dzieje wreszcie...
Miłośnik tworów Rafcia Bryndala,
mawial: poezja ta mnie zniewala!
Tuwim, Szymborska, Jacek Piotrowski,
też je pisali, choć w formie prosty.
Tu się nasuwa dość prosty wniosek:
lepszy limeryk, niż papierosek!
ref;
Coś się dzieje wreszcie...