“Dla Ciebie”

Angel7

Na dole, gdzie sny toną w objęciach śmierci
Tańczyła mała dziewczynka
Sukienka w kolorowe kwiatki furkocząc na wietrze
Tysiące martwych ciał bawiła
Jej włosy niczym dzika łąka grze wiatru się oddawały
Mijał czas a ona samotna nadal zakątki swego świata zwiedzała
Bóg dał jej towarzysza
Od tej pory on stał się jej światem
Wschodem i zachodem słońca
Muzyką która wnikała w jej ciało
Nie było już dziewczynki ani beztroskich zabaw
Nie było łez ani samotnych poranków...



Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Niczego sobie 20 głosów
Angel7
Angel7
Wiersz · 1 grudnia 2000
anonim
  • Anonimowy Użytkownik
    Alo
    Ten komentarz jest lipa

    · Zgłoś · 20 lat temu