Hipnotyzerka

Kredka

Hipnotyzerka okien
Wcale nie taki zły zawód
Mijają ci rok za rokiem
Nie obca ci innych radość

 

Parapet jest niewygodny
Dla kogoś o prespektywach
A ja tu siedzę samotnie
Ciągle mi siebie ubywa

 

Spojrzenie jest wbite w szybę
Brudną, co deszczem zaraża
W kroplach deszczówki odpływam
Na skutek pięknego mirażu

Kredka
Kredka
Wiersz · 18 listopada 2008
anonim