z poezją jest jak z poetami
długo się wiatrem nastrajają
a potem szepcąc między nami
patrzą jak inni sobie grają
może gitara strojna w kamień
a może skrzypki w głupich kleszczach
jeśli się wiara na pół złamie
nie ma zaczynaj nie ma przestań
jest tylko dzisiaj tu i teraz
jest tylko uśmiech organisty
bo przecież życie nie wybiera
dni co nie doszły
a już przyszły
w drugiej miało być
a może skrzypki w głupich kleszczach
i o to proszę moderatorów:)
Prawdę rzeczesz, Grześ. Za ostatnią strofkę mogę dać się strzelać. Życie nie wybiera... taki determinizm. Wcześniejsze strofki to taki przedśpiew do prawdy.
się da?
łatwo nastraja się na demol
między na poza tak przegrywa
jakby miał moc i całą niemoc
nie dziś nie tutaj i nie teraz
zabiera w bycie i w bywanie
dopóki jeszcze gra kapela
można zatańczyć głupi taniec