Boże! Jeżeli tam jesteś
Nie pozwól, by tamci biali
Po wódce na lutniach grali
Od lat krzyczę
Szeptem
Jeżeli tam siedzisz i rządzisz
Władasz światem, dusz miliardem
Przestań
Tak w nas wierzysz jak my w Ciebie
Zapomnij
Jeżeli tam jesteś i masz
Sprawiedliwości w sobie choć trochę
Wszystkim klechom mądrym
Którzy szli za Tobą (zobaczyli złoto)
Wybacz
Cisza
...
Jeśli patrzysz na mnie, myślisz
„Kary godne te psie słowa”
Zabij
Smycz się urwała
Zabij
Na Twój wzór stworzeni
Codziennie pozbawiamy
Życia
Godności
Prawa
Nic się nie dzieje
Milczysz
Boże! Jeżeli tam jesteś
Nie dawaj mi znaku bycia
Bo wszystko w chwilę utracę
Nawet swą wiarę
w nic