CZERWIEC

Izabela

 

Noc jest naszą porą dnia. Pejzaż trzyma

na uwięzi drapieżne oko sowy. Warczymy

jak psy. Znieczulamy się seksem. Ciała

niebieskie pełzną jak kraby. Księżyc wtacza się

w antrakcie, pijany i wzdęty. Wielkookie

malwy otwierają paszcze; lato nie daje im spać.

 

Czy wiesz coś o tym, pluszowy trzmielu,

który w ich słodkie wnętrza wbijasz się

jak w pochwę? Jest czerwiec, jemy czereśnie

i poza tęsknotą za bogiem, nie mamy się na co

uskarżać. Miąższ brudzi wargi. Jeśli zmrużyć

oczy, gwiazdy rozlewają się jak rtęć. Kapią.

Izabela
Izabela
Wiersz · 2 grudnia 2008
anonim
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    lubię takie pisanie, jednak wiersz zbyt czynnościowy moim zdaniem, w szczególności pierwsza strofa. trzyma, warczymy, znieczulamy się, uderza etc. klimat ciekawy, końcówka fajna.

    · Zgłoś · 15 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Czynność i wyliczanka...


    "Jest czerwiec, jemy czereśnie i poza
    tęsknotą za bogiem, nie mamy się na co uskarżać. Miąższ brudzi
    wargi. Jeśli zmrużyć oczy, gwiazdy rozlewają się jak rtęć. Kapią."


    Z całości tylko..........................to

    · Zgłoś · 15 lat
  • estel
    A mnie nie uderzają bardzo te wyliczenia, są obudowane silną i wartościową materią. Wracałam już kilka razy do tego wiersza i tak, z każdym kolejnym odczytuję coś nowego. Niby jest dosłowny, niby nakreśla konkretnie, ale w taki ciekawy sposób, wrzucenie pytania rusza tekstem jeszcze mocniej. Przyznaję, zrobił na mnie czerwiec taki wrażenie.

    · Zgłoś · 15 lat
  • Marcin Sierszyński
    Styl narracyjny niemal jak u Łukasza Jarosza, tylko u niego jest jeszcze spokojniej, no i lepszy warsztat. Ale widzę u Ciebie potencjał. Wiersz jak najbardziej zaciekawił, siłą spokoju i ładnym obrazowaniem.

    · Zgłoś · 15 lat
  • Karol Ketzer

    · Zgłoś · 15 lat
  • Łukasz Radwaniak
    Gęste, jak u Leśmiana, podoba mi się

    · Zgłoś · 15 lat