metachromia

effata

Wysypał mi się świat z kieszeni

ukrywając pod stosem przechodny porządek

miłość spuszczono z łańcucha

by nabrała nieco sił

milion pytań spadając z deszczem

pochlapało mój scenariusz na spokojną noc

z głodu samotność zajrzała w oczy

przykryła swym płaszczem

zakrywając wchłaniane dożylnie zapomnienie

chwile ociekające sensem

odeszły a z nimi ja

Oceń ten tekst
effata
effata
Wiersz · 11 grudnia 2008
anonim
  • mudbrush (brzoza)
    dzidek ale tytuły twe mnie obezwładniają intelektualnie :D samotność..?

    · Zgłoś · 15 lat temu
  • Marcin Sierszyński
    Ano, banalizują.

    · Zgłoś · 15 lat temu
  • Marek Dunat
    tak . zgodzę się z Ewą . mogłeś bez żadnej szkody dla całości te wersy:

    z głodu samotność zajrzała w oczy

    przykryła swym płaszczem

    zakrywając wchłaniane dożylnie zapomnienie
    - wyrzucić i o nich zapomnieć.

    · Zgłoś · 15 lat temu
  • ew
    milion pytań spadając z deszczem
    pochlapało mój scenariusz na spokojną noc
    -to jest świetne
    resztę, drogi effata , przedobrzyłeś metaforami chyba

    · Zgłoś · 15 lat temu