profanum

joanna michalczuk

 

chujowizna wciska mi się

we wszystkie kąty obolałego ciała

odwodnionego nocą

obitego ścianami których nie widziałam

 

przerzygam się przez kolejny dzień

nie będę się łechtać po korze mózgowej

nie będę myślała o tym co dzieje się ze mną

kiedy jest jak wczoraj

 

muszę się nauczyć żyć jak dorosła dziewczynka

poważnie i odpowiedzialnie przestać robić z siebie pajaca

nie pić wódki gdy zaczynam tracić równowagę

nie pisać esemesów SZKSYPCZE do przystojnych psychopatów

 

muszę mieć w dupie że krystian rżnie się z danusią

siedzącą na pralce w łazience tuż przy mojej ścianie

i w dupie że pewnie kiedy się w końcu zakocham

świr popłynie dłubać się w siłowniach okrętowych

a także w dupie kiedy kac mija

a ja dostaję esemesa WIOLONCZELA

joanna michalczuk
joanna michalczuk
Wiersz · 11 grudnia 2008
anonim
  • ew
    Ja nie wiem co powiedzieć, Joanno. Wulgaryzmów w takiej ilości nie kupuję , a już na pewno nie w pierwszym wersie.

    · Zgłoś · 16 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Dla mnie to trochę tekst porządnej kobiety, którą ktoś nieźle wkurzył i za dużo wypiła. I powiedziała, co na sercu. Świetnie.

    · Zgłoś · 16 lat
  • Marcin Sierszyński
    To jest postmodernizm, murem będę za tym tekstem stał. Bez uzasadnień.

    · Zgłoś · 16 lat
  • Marek Dunat
    :) a ta Michalczuk Joanna to ma w oczach takie ... śmieszki ;)

    · Zgłoś · 16 lat
  • ew
    po komentarzu Johannes, który mnie przekonał biorę stronę Marcina

    · Zgłoś · 16 lat
  • joanna michalczuk
    dziękuję, moi drodzy Wyrozumiali (Antyhumaniści) :-)

    · Zgłoś · 16 lat
  • Jacek
    A moim zdaniem jest fantastyczny. Obrazowo, a Dupa jest bardzo wymowna kochani;]

    · Zgłoś · 16 lat
Usunięto 2 komentarze