W wiśniowym sadzie o wschodzie słońca
stoi samuraj samotny,
pogrążony w rozmyślaniu.
Jedyny wojownik honoru
na mieczu wsparty
patrzy jak nowy wstaje dzień.
Kwitnące kwiaty, które zdobią świat,
by patrzącemu radość dać,
porwane wiatrem ku ziemi spadają.
Samuraju, któryś dla czci gotów życie dać
wiedz, żeś jest jak ten kwiat,
który choć upadł piękny jest.
Oddałeś życie walce w obronie wartości
co znaczy coraz mniej.
Ostoją honoru zawsze bądź,
po kres swych ziemskich dni.
W wiśniowym sadzie o wschodzie słońca
stoi samotny samuraj, rozmyślając.
Wspierając się na mieczu,
patrzy jak wstaje nowy dzień.
Kwiaty zdobiące świat by dawać radość
porwane wiatrem upadają na ziemię.
Samuraju - ty jesteś kwiatem.
takie cuś mi wyszło. pociąłem trochę, tu i ówdzie zamieniłem, można by rzec- zremiksowałem Twój tekst;)
ale wracając do oceny- wystrzegaj się takiego pisania. te wszystkie "którysie" i "żesie" i inwersje (samuraj samotny) wprowadzają hektolitry niepotrzebnego patosu, a przecież takie teksty da się pisać normalnie bez używania dopełniaczówek typu "ostoja honoru", co brzmi okropnie strasznie. jak dla mnie- słaby. za samuraja masz plusa.