w oknie mego latawca
kiedyś była czytelnia
zadumane ciekawstwa
został młotek i kielnia
za to Tuwim obiecał
piękny fartuch i spodnie
świeży chleb prosto z pieca
no i trwanie pogodne
nie wiedziałeś przed wiekiem
nie mam żalu Julianie
bym pozostał człowiekiem
fartuch w kaftan mi zamień
szewca naucz być wieszczem
krawca lśnić dla potomnych
bym poleciał raz jeszcze
nim się wszystko zapomni
chyba nie rozumiem pani..