Z lukru ściany,drzwi z piernika,
dachy z ciastek i lizaków,
park w miasteczku jest z sernika,
pełno tam cukrowych ptaków.
Drogi wszystkie z czekolady,
kwiaty -słodkie cukiereczki,
las z przepysznej marmolady,
z cukru nawet są ławeczki.
Rzeką płynie jogurt słodki,
w nim są rybki owocowe,
z bitej piany ,białe łódki,
w nim landrynki kolorowe.
A nad miastem wiszą chmurki,
wszystkie z waty są cukrowej,
obok domków rosną rurki,
pełne masy kakaowej.
W środku miasta zamek wielki,
cały z ciasta i słodyczy,
a na zamku są cukierki,
których nikt już nie policzy.
Tuż nad zamkiem ,słonko duże ,
co okrągłym jest lizakiem,
w pałacowym gaju róże,
zachwycają swoim smakiem,
Zaś mieszkańcy tego miasta ,
noszą stroje z lukru, miodu,
sami są zrobieni z ciasta,
w każdym wiele masy, słodu.
Wszyscy bardzo są szczęśliwi,
uśmiechnięci i radośni,
tylko ,że są nieprawdziwi,
w całej swojej tej słodkości.
Ale jeśli zamkniesz oczy,
i przywołasz ich cichutko,
oni przyjdą każdej nocy,
zaśpiewają ci słodziutko.
Zaprowadzą wprost do miasta,
gdzie ich domy, słodki zamek,
może zjesz kawałek ciasta?,
-zniknął , zanim przyjdzie ranek.
Wiem temat zdarty do cna!!!!,ale nie mogłam się oprzec.Smacznego.