spowiedź

caffelatte

 

W imię Ojca
i Syna
i Ducha Świętego.
Mam lat
nie tak mało, ale
niezbyt wiele.
Ostatnio u spowiedzi byłem
na zeszłoroczną Noc Wielką , jak
kościół nakazał.
Od tego czasu nagrzeszyłem :
od wódki nie stroniłem ,
dnia świętego nie święciłem ,
matki i ojca nie czciłem,
imię Boga daremno brałem ,
piłem i w rozpuście żyłem.
Za grzechy żałuję o pokutę proszę.



Czy kochałeś ?
Słucham?
Czy kochałeś ?
Kogo ?
Czy kochałeś?
Nie kochałem.

Trzask.Prask.
Nie ma mnie dla nikogo.

 

caffelatte
caffelatte
Wiersz · 19 grudnia 2008
anonim
  • Marcin Sierszyński
    Ej, to mi się nawet podoba. Trudno mi streścić, co dokładnie. Historyjka niczego sobie, kojarzy się mi z J a s m i n u m. I takie, no niezłe.

    · Zgłoś · 15 lat
  • Michał Domagalski
    Wystarczyło by "od wódki nie stroniłam" albo "piłam" - po co oba?

    Całość: że niby kto nie kocha, nie istnieje? Hm? Można pić, w rozpuście żyć, a wystarczy wziąć się w miłosne objęcia rzucić?...
    A o jaką miłość on pyta? Czy to czasem nie zbyt ogólna wartość?

    Pozdrawiam!

    Ja niestety przeciw.

    · Zgłoś · 15 lat
  • Marek Dunat
    i ja przeciw. dobiła mnie wielkość czcionki. naiwnie też odpowiedziałem na pytania.

    · Zgłoś · 15 lat