Żył raz człek niezwykle prawy,
pełen zalet , dobry wielce,
stronił od życia , zabawy,
czysty duchem, szczery sercem,
ludziom zawsze był przychylny,
i pomocą chętnie służył,
miły, grzeczny,duchem silny,
los mu długie życie wróżył.
Jego brat huncwot, niecnota,
nie podzielał jego sławy,
niedorajda i miernota,
uciech wszelkich był ciekawy,
Za nic ludzkie miał uczucia,
ludzkie krzywdy i cierpienia,
bez honoru i bez czucia,
pozbawiony był sumienia.
Traf szczęśliwy, bądż los złudny,
sprawił, że brat sprawiedliwy,
spotkał brata co obłudny,
tuż nad brzegiem rzeki Dzwiny.
W jednej chwili usłyszeli,
głos z odmętów wody rwącej,
obaj bardzo pomóc chcieli,
tam dziewczynie się topiącej.
Dobry brat pływak wspaniały,
patrząc w wody strasznej Dzwinie,
wiedział,jego kunszt za mały,
może zginąc przy dziewczynie,
Zaś brat , co się z światem kłócił,
ani chwili nie czekając,
w nurty rzeki wnet się rzucił,
z fal dziewczynę wyrywając.
Zdołał dziewcze uratowac,
lecz nie wrócił z tej wyprawy,
sam się w falach musiał schowac,
który brat to człowiek prawy?.