wrona ciemne ma pałace

3EYE

jestem szeptem

gdy otwierasz oczy

bezsennym wrzaskiem

kiedy próbujesz je domknąć

 

kru kru kra

jestem sobie wrona zła

kru kru kra

jestem wrona zła

 

ciało błyskiem oplątane

w porannym uśmiechu cienia

wielbi zmysły  rozbujane

mocą swego nieistnienia

kru kru kra

jestem wrona zła

jam jest alfą i obelgą

narkotykiem i butelką

śnieniem płaczem zmazą nocną

i zasrajką wielkanocną

dlaczego nie dostrzegasz

że jestem łabędziem

czy dlatego że rejestrujesz świat czarno białym filmem

i widzisz we mnie nic więcej nadzwyczajnego

jak szarą przerośniętą wronę

kru kru kra

kiedy wchodzisz między wrony musisz krakać tak jak one

 

 

jestem łabędziem

 

...

3EYE
3EYE
Wiersz · 26 grudnia 2008
anonim