jestem szeptem
gdy otwierasz oczy
bezsennym wrzaskiem
kiedy próbujesz je domknąć
kru kru kra
jestem sobie wrona zła
kru kru kra
jestem wrona zła
ciało błyskiem oplątane
w porannym uśmiechu cienia
wielbi zmysły rozbujane
mocą swego nieistnienia
kru kru kra
jestem wrona zła
jam jest alfą i obelgą
narkotykiem i butelką
śnieniem płaczem zmazą nocną
i zasrajką wielkanocną
dlaczego nie dostrzegasz
że jestem łabędziem
czy dlatego że rejestrujesz świat czarno białym filmem
i widzisz we mnie nic więcej nadzwyczajnego
jak szarą przerośniętą wronę
kru kru kra
kiedy wchodzisz między wrony musisz krakać tak jak one
jestem łabędziem
...