dni do skończenia dużo
a jakby krótsze wszystkie
ostatnią rwany burzą
upadł na ziemię listek
od wiatru drżały z płaczem
smutne na jedną chwilę
my żeby więcej znaczyć
sfruniemy jak motyle
dogasa ciszą jesień
las się już mrozem grabi
a one wśród uniesień
na wozie starej baby
liście
Grzesiek z nick-ąd
Grzesiek z nick-ąd
Wiersz
·
28 grudnia 2008
smutne na jedną chwilę
my żeby więcej znaczyć
sfruniemy jak motyle
alternatywa pod rozwagę drugiej:) i wafelki...
dziękuję Kawko!
trochę jakby bez sensu, co ma sfrunięcie motyla do wartości istnienia?
wiersz dość niezgrabny według mnie, coś mi w nim skwierczy, wcale nie czuję tej lekkości, a raczej czuję ją średniawo, jedynie trzecia zwrotka ujdzie, nawet fajna... ale "dogasa ciszą jesień" to wręcz niesmacznie banalne. ^^