liście (wiersz)
Grzesiek z nick-ąd
w hołdzie pisaniu pewnej pani
dni do skończenia dużo
a jakby krótsze wszystkie
ostatnią rwany burzą
upadł na ziemię listek
od wiatru drżały z płaczem
smutne na jedną chwilę
my żeby więcej znaczyć
sfruniemy jak motyle
dogasa ciszą jesień
las się już mrozem grabi
a one wśród uniesień
na wozie starej baby
wyśmienity
6 głosów
przysłano:
28 grudnia 2008
(historia)
przysłał
Grzesiek z nick-ąd –
28 grudnia 2008, 09:13
autoryzował
Marek Dunat –
30 grudnia 2008, 10:41
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
smutne na jedną chwilę
my żeby więcej znaczyć
sfruniemy jak motyle
alternatywa pod rozwagę drugiej:) i wafelki...
dziękuję Kawko!
trochę jakby bez sensu, co ma sfrunięcie motyla do wartości istnienia?
wiersz dość niezgrabny według mnie, coś mi w nim skwierczy, wcale nie czuję tej lekkości, a raczej czuję ją średniawo, jedynie trzecia zwrotka ujdzie, nawet fajna... ale "dogasa ciszą jesień" to wręcz niesmacznie banalne. ^^