Zbuntowana

Zofia E.W.

  

w moim niedzielnym klubie filozoficznym

weryfikuję kłamstwa spadających gwiazd

z marzeniami kupowanymi za bezcen

w sklepie pod chmurką

 

czytanie  o troskach całego świata

rozsypanych makiem na białym papierze

w  poszukiwaniu ziaren prawdy

nie daje nadziei na owocobranie

 

ślady jałowych peregrynacji  z szelestem

piór ogona pawia zacieram

gdy mój protest rozpływa się

jak kropla deszczu wpadająca do stawu

 

w masce buntu

statutem klubu przecieram szyby

zaparowane łzami

 

dostrzegam inny świat

Oceń ten tekst
Zofia E.W.
Zofia E.W.
Wiersz · 28 grudnia 2008
anonim
  • Michał Domagalski
    No cóż. Marudzenie i to przegadane, jak dla mnie.

    · Zgłoś · 15 lat temu
  • ew
    Marzenia za bezcen, ziarna prawdy - to bardzo wytarte atrybuty, nie sądze aby się przyjęły.Tytuł zapowiadał wiersz z ikrą, a wyszło takie trochę marudzenie.

    · Zgłoś · 15 lat temu