"DZIENNIK PORANNY"

beti027

nie obchodzi mnie
że nie czytasz wczorajszych gazet
z relacjami sportowymi i wynikami
zwycięzców w biegu przez płotki
do konfesjonału

nie mają sensu
zamarznięte ławki w miejskim parku
na dwusetnym kilometrze
pielgrzymki do ziemi obiecanej

nie ma znaczenia
ile banknotów zwijasz w portfelu
gdy rzucasz dziesięć groszy
żebrakowi na wino

nie liczy się
pięćdziesiąty pierwszy mercedes
w twoim oszklonym garażu
zakrywający kolejny kompleks

znów noc zabrała sen
więc piszę w dzisiejszej prasie

wtorek
mecz będzie jutro

beti027
beti027
Wiersz · 30 grudnia 2008
anonim
  • Marek Dunat
    :) tak potrafią pisać tylko doświadczone życiem kobiety. mój stosunek do tego jest obiektywny: nic nie dzieje sie samo z siebie i wina leży pośrodku . przeczytałem z nerwami . akceptuję .

    · Zgłoś · 15 lat