z najlepszymi życzeniami

Bernadetta1

zapakowałam w świąteczny prezent

parę uśmiechów jak z fotografii

grudniową czułość obsypał brokat

rozsiany zapach śnieżnych fantazji

 

mienią się w blasku świec dookoła

słowa w poprawność pozawijane

tęsknoty drzemią tuż pod jemiołą

rozkojarzone wstaną nad ranem

 

już obwiązałam wstążką złocistą

wczorajszy dotyk zmarzniętych dłoni

ty wzdychasz chciałbyś tu pod choinką

na zawsze smutek z twarzy przegonić

 

Bernadetta1
Bernadetta1
Wiersz · 31 grudnia 2008
anonim