kopnięta nie prądem
iskrzę przy dotykach
walę z grubej rury
(trafiam w locie ptaka)
ironią po oczach cynicznie
śpiewam alleluja
bujaj się staruszku
nowy? rok przyniesie
co diabli nadali
qurwa mać! choć szczekam
karawana dalej
ściska żal za duszę (lub dupę- jak wolisz)
więcej voltów! stary już
pożegnać muszę
iskrzę przy dotykach
walę z grubej rury
(trafiam w locie ptaka)
ironią po oczach cynicznie
śpiewam alleluja
bujaj się staruszku
nowy? rok przyniesie
co diabli nadali
qurwa mać! choć szczekam
karawana dalej
ściska żal za duszę (lub dupę- jak wolisz)
więcej voltów! stary już
pożegnać muszę