oblicze zastrzelone dosłownością
wymówki nie dostrzegającej
podstępu człowieka
tęskniącego za straconym weekendem
zbliżającego się na odległość
pożądania nudy
na codziennych pokazach
niezwykłości
niedostarczone do adresata
wątpliwości poddają się
nasycającej z każdą chwilą
nadmierności
na wysokości lęku
uderzeniem w tył głowy
latającego w powietrzu hałasu
słów nieubranych
domaga się oryginalnego
zmyślenia
Ale odrzucić odwagi nie mam. Poczekajmy jeszcze.
Co do górnolotności: mam wrażenie, że jest "sztuczna" - zbyt prosta może? sam nie wiem. Puściłbym jednak.