oddech (wiersz)
Grzesiek z nick-ąd
a jeśli tchnienia tyle
o ile wiatru w płucach
to czy wciąż się nachylam
nad tym co jeszcze muszę
nad tym co jeszcze kradnie
ostatni powiew duszy
i co ma spaść to spadnie
i co ma kruszeć skruszy
a po tym oddech nagle
lgnie no bo przecież trzeba
w małym kubeczku na dnie
schnie moja stara bieda
dobry
1 głos
przysłano:
8 stycznia 2009
(historia)
przysłał
Grzesiek z nick-ąd –
8 stycznia 2009, 22:51
autoryzował
estel –
10 stycznia 2009, 15:31
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
dziękuję:)
no lgnie to takie fajne słowo.. no:)
Wiersz jest Grześ jest wiersz.