Wiosło

Pnąca Ghia

                                              "Noc; przywracam siebie

                                               ruchom ciepłych rąk, brnę

                                               korytem wygasłej rzeki

                                               ja, dwudziestoletnie wiosło"

                                                  Rafał  Brasse

 

Zmierzch roślinom

modlitwom strzępom,

biegnę,  po stronie rzeka;

układam ciało poddane wodzie

drewno co brnie korytem

 

Widzę płyniesz,

w tym gęstym mroku

w kierunku kiedyś bliskiego lądu;

chłodne zanurzasz ramiona,

ciemne włosy twoimi płetwami

 

Więc woda krótkim snem,

ledwie zamykam oczy, świta;

moje sny wciąż są skupiskiem

twoich zdjęć, kamieni, słów, westchnień

 

Woda samotnością nocy

czas równowagi -

pomiędzy moją pamięcią

a twoim zapomnieniem

 

Dalej zanurzam

ruchem swobodnym,

wiotkie nadgarstki, biodro

kształtem i odcieniem zmarzniętej piersi

 

Ogrzewasz ją swoimi ustami  na wskroś;  

 

 

Pnąca Ghia
Pnąca Ghia
Wiersz · 9 stycznia 2009
anonim
  • Marcin Sierszyński
    Klasycyzujesz. Hmmm. Podoba mi się to. Zręcznie ułożony obrazek, nic mnie nie mierzi. A kolesia z zajawki nie znam, pytanie do autora: warto kupić sobie tomik, czy warto poznać kilka utworów?

    · Zgłoś · 15 lat
  • Marek Dunat
    a dla mnie odrobinę rozgadane. jakby ta woda końca nie miała. koniec końców dopływasz , ale można było szybciej.

    · Zgłoś · 15 lat