Tym razem nie wypowiem słów, których nie rozumiem i zniknę
po drugim znaku zapytania, niewygodnym. Niezależnie od kąta
padania promieni słonecznych, bardzo lubię gdy tłumaczysz
mi życie, naprawdę.
Po raz kolejny rzucasz. Dziwne, że ciągle ci ufam. Nie ściel łóżka,
tu jest wygodnie. Miód o smaku jodyny i czternastu procentach
nie wydaje się odpowiednim towarzystwem, bynajmniej nazbyt
przyjemnym. Nie dziw się, jeszcze nie znamy łaciny.
Przełącz, trzysta-parę.