Kropla za kroplą - łza z oczu spływa,
powoli i ze smutkiem twarz mą obmywa,
patrzę i patrzę i nic nie widzę,
gdzie Bóg schował na ten temat mą wiedzę?
Toczy się wolno pod górę mych lęków,
spadając chyłkiem bez większych przeszkód,
lecz cóż to takiego wiedząc, że płaczę,
gdyż tego, co chcę i tak nie zobaczę...
Na dziś jest niestety słabiutko....ani rymy, ani rytm nawet treść nie ratuje utworu. Czytaj dużo poezji i tej z najwyższej półki i tej amatorskiej, to dużo daje dla rozwoju.