Pudło

Q

 

stroję się

dostrajam

do nastroju

do ustroju

 

czekam

knuję aż

odetną światła

pępowinę

 

 

wyłączą telefon

wszystko da się zacząć od nowa

gdy ta kombinacja cyfr przestanie istnieć

 

wszyscy się wywiną na drugą stronę

skończy się

energia

zacznie

wojna

zapalą świece

 

 

wtedy wyjdę i

Q
Q
Wiersz · 22 stycznia 2009
anonim