mój dziadek Władek był poetą
w życiu dwa razy wydawanym
słoninę smażył ledwo ledwo
taka pamiątka po Rosjanach
a kwiaty kwitły na platanach
często mi mawiał zwykła rzecz
jak pospolita to sprzedana
jeśli chcesz pić to musisz mieć
taką pamiątkę po Rosjanach
a kwiaty więdły na kolanach
kiedy przyklękał po ziemniaki
strzelało w krzyżu niedoniesień
jak Chrystus miał nie byle jaki
taką pamiątkę dał mu wrzesień
a kwiatów nie ma bo już jesień
przyszła jak trzeba w samą porę
zaraz po szklance już nie czystej
życie jest czasem ciężko chore
a mimo to potrafi błyszczeć
jak dziadek rąbał życie
Grzesiek z nick-ąd
Grzesiek z nick-ąd
Wiersz
·
23 stycznia 2009
'często mi mawiał zwykła rzecz
jak pospolita to sprzedana' - zagrałeś słowami cudownie. A w ogóle, lepiej po prostu ocenię...
ataraksjo ty mnie zawsze rozczytasz na amen:) takie myło zamierzenie by widzieć analogie:)