zastanów upojeń
człowiek wtedy zwierzę
kształty obłe, obie ręce
i nic po prawdzie, nie nazywam rzeczy
- … bo widzisz
to przedmiotowość
krzyczy ( w odstępach na głośno )
wystawiając łeb zza rogu
a czapki z głów
tak ty mnie obchodzisz,
że cały jestem dookoła
zgubiony w kieszeniach
dziurawych rozdroży
tylko nikomu nie mów
tylko nie mów
nazbierało się
implikujesz obraz
no i co.
„suplikacja przystankowa”
Bukowski W.
Bukowski W.
Wiersz
·
26 stycznia 2009