turu turu
turu turu
jesteś piękny silny i mądry
masz wszystko o czym można marzyć
dwudziesty pierwszy wieku
podziel się szczęściem
nic już nie jest takie jak dawniej
wszystko tanie i tak też smakuje
kręcone lody przepadły umysły
mężne mosiężne tarcze plecione
dłońmi kochających matek z traw
wyschniętych utkane wianki
epilog do filozofii nie ma czasu na drgawki
trzeba prężnie iść za stadem bez konserwantów
można też odpłynąć z ostatnim dymem
turu turu
szanowni państwo mam zaszczyt ogłosić erę samobójców
pozwolicie kochani że przetnę wstęgę
odpływasz
ale brak jest sensu w uwolnionych zmysłach, umysłach, wymysłach mężnych mosiężnych. zależnych.
"Mam wszystko, czego może chcieć uczciwy człowiek" - czytaj, Emil, ucz się od mistrzów.
"nic już nie jest takie jak dawniej
wszystko tanie i tak też smakuje
kręcone lody przepadły umysły
mężne mosiężne tarcze plecione
dłońmi kochających matek z traw
wyschniętych utkane wianki" - tu jest względnie w porządku. Reszta nie jest w porządku.
Po lekturze nasuwa mi się jedno pytanie: czy Ty tak naprawdę wiesz, o co Tobie chodzi? Bo ja tu widzę słowo dla słowa, bez konsekwencji dla treści.
masz wszystko o czym można marzyć
dwudziesty pierwszy wieku
podziel się szczęściem
nic już nie jest takie jak dawniej
wszystko tanie i tak też smakuje
to jest troszku.. hmm no za proste,no ubierz to w jakies metafory bo szkoda pomysłu,szkoda zakończenia,szkoda wiersza:)
"epilog do filozofii nie ma czasu na drgawki
trzeba prężnie iść za stadem bez konserwantów
można też odpłynąć z ostatnim dymem"
reszta jest po prostu.......................jakby to...?
................żenująca