kiedy dziadek robił coś
ważnego według jego nieomylności
wszystko schodziło na drugi plan
a reszta schodziła z oczu
babcia udawała że różaniec
ma co najmniej siedem okrążeń
za każdym razem
po jednym grzechu głównym
czekałem na landrynki
i owoce obietnicy
zrobię dla ciebie wszystko
sadzając na zydelku
świeżo wyłuskanym z topoli
zaszczepił mnie słowami
rzeczy myślą jak ludzie
którzy je dopieszczają
najczęściej własną dupą
kiedy klapniesz pamiętaj
taborety chcą być czymś
więcej niż miejscem
do przysiadania
wystrugany
Grzesiek z nick-ąd
Grzesiek z nick-ąd
Wiersz
·
30 stycznia 2009
"rzeczy myślą jak ludzie
którzy je dopieszczają
najczęściej własną dupą" Absolutna racja : )
Ja Ci nie będę mówił co źle, bo bym się musiał wczytywać i wczytywać...może bym coś znalazł, ale nie chce mi się szczerze mówiąc : )
więcej niż miejscem
do przysiadania
dobry tekst, lubię takie gdy autor oddaje się wspomnieniom, najzwyklejszym, prostota ma w sobie najwięcej poezji. i to by było na tyle ^^
więc ludzie schodzili mu z drogi.. a dlaczego? a się domyśl
co ma wspólnego odmawianie różańca z grzechami głównymi?!?! bosz a slyszałeś o pokucie? ileż to ludzie wyklepali zdrowasiek za pokutę?! bosz Bronku weź no nie osłabiaj mnie i tym bardziej siebie:((((
a jaki powódł miał dziadek by przekazać swą mądrość życiową wnukowi? pewnie się dowiesz jak dziadkiem będziesz.
co do wyłuskania zydelka z topoli uyważam to za bardzo trafną metaforę jeśli wiesz co to takiego
pozdrawiam mało serdecznie