wystrugany

Grzesiek z nick-ąd

kiedy dziadek robił coś
ważnego według jego nieomylności
wszystko schodziło na drugi plan
a reszta schodziła z oczu

babcia udawała że różaniec
ma co najmniej siedem okrążeń
za każdym razem
po jednym grzechu głównym
czekałem na landrynki
i owoce obietnicy
zrobię dla ciebie wszystko

sadzając na zydelku
świeżo wyłuskanym z topoli
zaszczepił mnie słowami

rzeczy myślą jak ludzie
którzy je dopieszczają
najczęściej własną dupą

kiedy klapniesz pamiętaj
taborety chcą być czymś
więcej niż miejscem
do przysiadania

Grzesiek z nick-ąd
Grzesiek z nick-ąd
Wiersz · 30 stycznia 2009
anonim
  • motyla noga
    zydelek chyba sprawia się, a nie wyłuskuje, ale to szczegół, bo i tak się kłamie w miejscu przysiadania

    · Zgłoś · 15 lat
  • Grzesiek z nick-ąd
    w wierszu można i wyłuskać,a z tym kłamstwem to nie wiem o co chodzi:((

    · Zgłoś · 15 lat
  • Jacek
    Zaskakujesz mnie Grzesiu pomysłowością : ) Kończą Ci się kiedyś pomysły?: ) też nie wiem o co chodzi z rzeczonym kłamstwem.

    "rzeczy myślą jak ludzie
    którzy je dopieszczają
    najczęściej własną dupą" Absolutna racja : )

    Ja Ci nie będę mówił co źle, bo bym się musiał wczytywać i wczytywać...może bym coś znalazł, ale nie chce mi się szczerze mówiąc : )

    · Zgłoś · 15 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Mnie to też, Grzesiek, zawsze zaskakuje... idziesz z workiem przez dni i rozsypujesz nam wiersze (a górą jednocześnie napełniasz worek). Szczerze powiedziawszy, każdego dnia najpierw rozglądam się za Twoim nowym. Po tytule próbuję sobie odgadnąć, o czym on. I zostawiam na deser, zawsze pyszny. I zawsze moje wyobrażenia gdzieś zupełnie indziej, niż Twoje myśli. A wielkość Twojego pisania w tym, że wszystkie wiersze na wysokim poziomie. Ok, dość tego. Jaca jakoś tak mnie sprowokował.

    · Zgłoś · 15 lat
  • Grzesiek z nick-ąd
    ech żadna to tajemnica... piszę pierwszy wers a potem już leci samo:)

    · Zgłoś · 15 lat
  • motyla noga
    skromność cnotą chłopięcia?

    · Zgłoś · 15 lat
  • Grzesiek z nick-ąd
    nie o cnoty chodzi a o prawdy...

    · Zgłoś · 15 lat
  • 3EYE
    taborety chcą być czymś
    więcej niż miejscem
    do przysiadania

    dobry tekst, lubię takie gdy autor oddaje się wspomnieniom, najzwyklejszym, prostota ma w sobie najwięcej poezji. i to by było na tyle ^^

    · Zgłoś · 15 lat
  • bronek z obidzy
    Jak jaca wyżej zaznaczył,pewnie przez wzgląd że to Twoje "Ja Ci nie będę mówił co źle, bo bym się musiał wczytywać i wczytywać...może bym coś znalazł, ale nie chce mi się szczerze mówiąc : )ale ja mogę,powiedz mi Grzesiek co schodziło dziadkowi z oczu jak wszystko było na drugim planie,co ma wspólnego odmawianie różańca z grzechami głównymi i jaki powód miał dziadek aby zaczepiać dziecko tematami raczej przeznaczonymi dla starszych filozofów,na koniec zydelek to nie orzeszek

    · Zgłoś · 15 lat
  • Grzesiek z nick-ąd
    Bronku poezja to nie rozprawka naukowa i skróty myślowe dopuszczalne bardzo:
    więc ludzie schodzili mu z drogi.. a dlaczego? a się domyśl
    co ma wspólnego odmawianie różańca z grzechami głównymi?!?! bosz a slyszałeś o pokucie? ileż to ludzie wyklepali zdrowasiek za pokutę?! bosz Bronku weź no nie osłabiaj mnie i tym bardziej siebie:((((
    a jaki powódł miał dziadek by przekazać swą mądrość życiową wnukowi? pewnie się dowiesz jak dziadkiem będziesz.
    co do wyłuskania zydelka z topoli uyważam to za bardzo trafną metaforę jeśli wiesz co to takiego
    pozdrawiam mało serdecznie

    · Zgłoś · 15 lat
Wszystkie komentarze