kiedy dziadek robił coś
ważnego według jego nieomylności
wszystko schodziło na drugi plan
a reszta schodziła z oczu
babcia udawała że różaniec
ma co najmniej siedem okrążeń
za każdym razem
po jednym grzechu głównym
czekałem na landrynki
i owoce obietnicy
zrobię dla ciebie wszystko
sadzając na zydelku
świeżo wyłuskanym z topoli
zaszczepił mnie słowami
rzeczy myślą jak ludzie
którzy je dopieszczają
najczęściej własną dupą
kiedy klapniesz pamiętaj
taborety chcą być czymś
więcej niż miejscem
do przysiadania
wystrugany
Grzesiek z nick-ąd
Oceń ten tekst
Ocena czytelników:
Doskonały
4 głosy
Grzesiek z nick-ąd
Wiersz
·
30 stycznia 2009
a widząc że masz talent rymotwórczy upraszam o twoje poezje
dziś prawdziwych poetów już nie ma
bo czy warto wywrotą się tłuc
dawne życie i zarwana scena
smoła z serca płynąca i płuc
więc ludzie schodzili mu z drogi.. a dlaczego? a się domyśl
co ma wspólnego odmawianie różańca z grzechami głównymi?!?! bosz a slyszałeś o pokucie? ileż to ludzie wyklepali zdrowasiek za pokutę?! bosz Bronku weź no nie osłabiaj mnie i tym bardziej siebie:((((
a jaki powódł miał dziadek by przekazać swą mądrość życiową wnukowi? pewnie się dowiesz jak dziadkiem będziesz.
co do wyłuskania zydelka z topoli uyważam to za bardzo trafną metaforę jeśli wiesz co to takiego
pozdrawiam mało serdecznie
więcej niż miejscem
do przysiadania
dobry tekst, lubię takie gdy autor oddaje się wspomnieniom, najzwyklejszym, prostota ma w sobie najwięcej poezji. i to by było na tyle ^^