Kobietkę wyrwano ze snu. Szeroko zaciekawiła oczy,
nie przeczuwając nabijania w butelkę. Ciągle zwodzona
delikatnie przesuwała pazury.
Nie uzurpuję sobie prawa do ocen moralnych,
ale smutno wyglądała potem, liżąc łapy po bezbarwnej zabawie.
Wzrokiem wodząc za długopisem
kostroma
kostroma
Wiersz
·
3 lutego 2009
nie przeczuwając nabijania w butelkę' Słowa to Twoja zdecydowanie mocna strona
Ostatni wers bardzo intrygujący
Poważnie jest na czym oko i myśli zawiesić. Bardzo dobry wiersz.
Bardzo dobry tekst.