muzycy lubią blondynki z małym biustem
biedne karane blondynki z małym biustem
sypiają same w gładkiej pościeli
marząc o wieczorach we wrakach samochodów
po co blondynki z małymi biustami
biedne blondynki z małymi biustami
blondynki są po to by żebrać o złoto
o metal i o wiarę
by w gwiazdach spotykać oblicze muzyka
i rodzić mu dzieci za karę
pragną niewiele blondynki z małym biustem
Panie "godzina do czasu pożegnania"
pragną by muzyk chciał oddychać za nie
i nie zapomniał teorii kochania
Pierwsza strofa jest bardzo obrazowa. Jak dla mnie, nie szczególnie soczysta emocjonalnie. To chyba dobrze. Wprowadza czytelnika. Niejako przygotowuje do tego co będzie. Pozornie nachalne używanie 'blondynki z małym biustem' jak najbardziej uzasadnione. Bardzo dobry wers kończący strofę.
Druga już inna. Trafne 'po co' na początku. "o złoto/ o metal i o wiarę"- bardzo dobry fragment. (literówka- nie winno być"oblicze"?). Dalej jest jeszcze lepiej. 'rodzić mu dzieci za karę'- przedni werset.
Kończąca strofa zaczyna się doskonale użytą inwersją. Dwa kończące wersy pełnią rolę frapującej puenty. jeszcze ta "godzina do czasu pożegnania" : )
Całość dobrze gra ze sobą. Wątek pociągnięty od początku do końca jak trzeba. To trudny wiersz, co jest jego kolejnym plusem. Warto było weń wejść: ) Jak dla mnie jak najbardziej pozytywnie : )
i nie podoba mi się inwersja w pierwszym wersie ostatniej strofy,nic nie wnosi i uroku nie dodaje:(
reszta bardzo tak tak!
powtórzenia jakis dziwny czar mają w tym wierszu..
no coz, bronic sie nie bede - Wy tu rzadzicie
no... tak, to jest nic specjalnego- mniej wiecej to chcialam zawrzec w zajawce