uśmiechy twoje, ponad stopami grawitacje
do gwiazd, śliną do pestek
i księżyce w brzuch delfina
na elipsie – epileptycznie.
obchodzisz o-koła – jak... albo to w okrąg
falowanie niebieskie w czerwoność
milimetrami słupa rtęci
mierzę spojrzenia
kaftanowy z bezpieczeństwa
zdecydowanie
teraz dalej
cóż za widok, na widnokrąg
… ból głowy - trzyma ręka
następnym razem
kiedyś
następnym
też w deszczu. popatrzę.
„ szyby przez okno – ostatnich pięter”
Bukowski W.
Oceń ten tekst
Ocena czytelników:
Doskonały
2 głosy
Bukowski W.
Wiersz
·
3 lutego 2009
:(
/ to działa też w drugą stronę, powiem jeszcze że zjada się i miesza kontekst w takim ujęciu :P
to ja na to ?
rok 2005
co Ty na to ?