zbyt często plotę pięć przez pięć
nie dla zadośćuczynienia religii
to tylko irracjonalna wiara tym
bardziej bezpodstawna nadzieja
na jeden dzień dłużej i dłużej
bez kłamstwa żyć się nie da
jak bez palca i możliwości
chwytania wszystkiego co pod
lewą ręką skreślam krzywe prawdy
by inni poczuli się dużo bardziej
odpowiedzialni za kłamstwa
dla poprawienia nastroju
Bóg unosi czasem opuszcza
kciuk co nas odróżnia od zwierząt
fałszowanie uśmiechów i danych
w akcie urodzenia obiecano mi
będziesz żył tak długo
jak długo będziesz umiał
oszukiwać siebie
czy ja wiem czy taka irracjonalna wiara. skoro magia nie wystarczała, dawała tylko chwilowy optymizm, a religia jest w stanie zapewnić go na dłużej, to może nie koniecznie taka irracjonalna. ja myślę wręcz, że ludzie to bardzo racjonalnie sobie poukładali. w końcu jesteśmy animal rationale.
kciuk to mi się z "Stworzeniem Adama" [czy jak to leciało] kojarzy. wiem, że tam inne palce w użytku były, ale relacje też.
poza tym - widzę, że naszkicowałeś wewnętrzną sprzeczność człowieka, bo jest tu budowany jako taki "borok", którym wiara/jego własne wymysły/"opium dla mas" pomiata, a z drugiej przyrównanie go do Boga przez te kciuki, więc silny jest. jakie piękne pęknięcie.
i rzeczywiście, te 3 pojedyncze rzeczywiście, jak mówisz, kursywą by pasowały. to jak w łańcuchu, króry robiło się z bibuły na choinkę - lecą dwie osobne opowieści/myśli, które się przeplatają i przez to łączą.
w końcówce:
'będziesz żył tak długo
jak długo będziesz umiał
oszukiwać siebie', to może tak mam odczytać "nie zabijaj".
Z drugiej strony mogłabym też posądzić Cię o pewne wyrachowanie matematyczne i odczytać te 'pięć przez pięć' jako działanie, które daje jeden:
'to tylko irracjonalna wiara tym
bardziej bezpodstawna nadzieja
na jeden dzień dłużej i dłużej
bez kłamstwa żyć się nie da'
Tak sobie porozmyślałam. Jak zwykle, pewnie daleko od ścieżek Twojego toku myślenia. Ale podobno interpretacja to sprawa dowolna :P Pozdrawiam.
pięć palców przez pięć palców:D:D: