"PRZED SNEM"

beti027

Opustoszały wszystkie kąty

i tylko wiatr świstem w szczelinach porywał myśli

przypięte do ścian.

 

Adresat znany, lecz niedostępny,

już niewidoczny.

Biegłam po śniegu rozpryskując łzy,

a ślady skuwane lodem przykrywał milczący świt.
Chciałam na czas dostarczyć krzyk

zanim zmieni się w łyk zamarzniętej rosy.

Od rana pod sklepikiem kółko różańcowe,
klepiące ósmą zdrowaśkę na plecach piętnastego sąsiada.
Przechodząc obok, oberwałam po nogach

dziewiątą modlitwą.

Obym stała się świętością dla własnego nieba,

nim utonę pod powiekami.

Nie zdążyłam.

beti027
beti027
Wiersz · 9 lutego 2009
anonim
  • Jacek
    Hm. Pierwsze dwie strofy są niezłe, ale nie doskonałe. Wiatr, myśli- takie połączenie jest trochę wielokrotnego użytku. Trzecią strofę podzieliłbym na dwie. Kiedy weźmiemy pod uwagę opowieść, którą snujesz jest ok, ale drugim dnem mi się to dzieli an dwa. Zrobisz jednak jak zechcesz. Poza tym inny podział mi się w oczy rzuca, bo ta strofa się dzieli na część dobra i bardzo dobrą, na którą składają się kolejno pierwszy i drugi wers, a potem trzeci i czwarty : ) Potem popłynąłem tekstem. Ta scena ' sklepowa' naprawdę bardzo solidnie zrobiona.

    'Przechodząc obok, oberwałam po nogach
    dziewiątą modlitwą.'- podoba mi się ten dwu wers bardzo.

    i zakończenie jest ok: )

    Mam bardzo pozytywne odczucia : ) Tylko mieszane odczucia mam co do początku. bo mi to klimatycznie kontrastuje ogromnie z tym co potem następuje.

    · Zgłoś · 15 lat
  • beti027
    przecież początek nie może zwiastować zakończenia, bo tekst byłby wówczas przewidywalny, a do tego nie chciałam doprowadzać.
    Dzięki za treściwy komentarz.

    · Zgłoś · 15 lat
  • Jacek
    Tak, masz rację, ale bardzo skaczesz po klimatach, zmieniasz jak rękawiczki. Może to Twój styl, może nie jest to złe...Mi się po prostu nie podoba taki zabieg. Od zmiany klimatu wymagam solidnego uzasadnienia i wyraźnego zaznaczenia stylistycznego. Nie odnalazłem tego w tym wierszu po prostu : ) subiektywizm: )

    · Zgłoś · 15 lat
  • Marcin Sierszyński
    Biegłam po śniegu rozpryskując łzy - grrrr. Coś w stylu Haliny P. i jej kobiet Ikarów, bla bla bla. Przeemocjonalizowany, przemetaforyzowany, przesłodzony. Taka poezja ma swoich zwolenników, ale raczej nie ma o czym mówić, wybacz.

    · Zgłoś · 15 lat
  • Michał Domagalski
    Chyba brak konsekwencji w interpunkcji. Poza tym nie mogę jakoś nic tu dla siebie zostawić.
    Ale jeśli już nawet, to zakończenie niepotrzebne - ostatnia linijka. Za dosłowna. Całość mimo wszystko udaje przekombinowanie - takie mam subiektywne wrażenie.

    · Zgłoś · 15 lat