usłyszałam:
pamiętaj o kwiatach!
pamiętałam i uciekłam
trzeba się uduchowić
żeby nie zwariować
tak mówił
teraz gubię kwiaty
tulipan przy kościele
tam ludzie
z Bogiem
wchodzą w układy
widzisz cudze kwiaty
w moich rękach
widzi je twój ulubiony Bóg
a ty gryziesz zjadasz niepotrzebnie
cały uśmiech swój
usłyszałam:
możesz uduchowić się poezją
albo miłością
jednak w tym tekście nie widzę głębszego sensu. może i była jakaś myśl przewodnia, ale odnoszę wrażenie, że zgubiła się po drodze, w trakcie kombinowania.
przy "się" zjadłaś ogonek.
Hermetyczny. Na pewno podoba się adresatom. Niekoniecznie osobom postronnym.