psychozy nocą

Justyna Matuszek


Kiedy po tobie sprzątałam, kochanie,
jeszcze większy nieporządek się stał.

 

Pomarańczowy blask bije nocą z nieba.

 

Obijam się dokładnie tak samo o każdą ścianę,
jak o ciebie zwykłam się obijać.

A ściany okładają pięściami meble po trzykroć
gdy trzecia fajka w trzeciego kiepa się zmienia.

 

Zapalanie światła ze skawińską częstotliwością
to zaszczyt.

 

Gryzie mnie poszewka kolanem,
łechce oczy żyrandol.
Wszystko mdleje

 

jak mdleć przystało na miesiąc przed końcem zimy.

 

Justyna Matuszek
Justyna Matuszek
Wiersz · 14 lutego 2009
anonim
  • Jacek
    Słuchaj, wybrałaś sobie tragicznie trudny temat. Opisać pustkę dobrze to jest sztuka przeogromna. Kiedy łączy się to z uczuciem, z jakąś tęsknotą to można łatwo popaść w kalkę literacką, bo to wszystko teoretycznie już było. Tak Ci tylko mówię, żebyś zdawała sobie sprawę z tego, że łatwo się potknąć przy takim temacie. Do wiersza...

    Nie jest zły. To tak na wstępie...

    niepotrzebna inwersja na początku i słowo ' nieporządek' jest nie takie, nie tak użyte.

    Lekka niekonsekwencja w interpunkcji

    'Obijam się dokładnie tak samo o każdą ścianę,
    jak o ciebie zwykłam się obijać.
    A ściany okładają pięściami meble po trzykroć'

    'Gryzie mnie poszewka kolanem,
    łechce oczy żyrandol.
    Wszystko mdleje'- widzisz, tu popadasz w tą kalkę...niby przykłady inne, wyszukane, ale patrząc na koncept, jest podobnie do reszty. Smutna ta kursywa na końcu, miała być i jest. Nie jest źle, ale popracować trzeba.

    pozdrawiam: )

    · Zgłoś · 15 lat
  • Justyna D. Barańska
    jak dla mnie końcówka bardzo fajna, dobrze pomyślana.
    "Wszystko mdleje

    jak mdleć przystało na miesiąc przed końcem zimy."


    urzekły mnie te słowa, jednak na początku jakby zabrakło pomysłu, przez co zrobiło się nieco chaotycznie, blask ze sprzątaniem i bijące ściany. wydaje mi się, że gdy ochłoną emocje, będzie można zasiąść na nowo do niego:)

    · Zgłoś · 15 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Pomarańczowe nocne niebo, obijanie się o ściany, fajki, psychoza, do tego jeszcze w tytule - straszliwie zgrany zestaw rekwizytów.

    · Zgłoś · 15 lat
  • Marcin Sierszyński
    Może coś z niego będzie w przyszłości, ale wymaga porządnego dopracowania.

    · Zgłoś · 15 lat
  • Justyna Matuszek
    jeej dzięki :)

    · Zgłoś · 15 lat
  • ew
    eno , weźcie. Rekwizyty ograne, fakt, ale całość płynna i nostalgiczna, trochę niemocy nawet można wyczytać w wersach i to omdlenie.
    Poza tym to debiut, no i to nazwisko .. :D
    Ja bym publikowała. Jest w tym pisaniu coś, jakieś pokłady nieujawnione jeszcze. Myślę, ze nieźle będziesz pisała, pisać tak w Twoim wieku, niewielu potrafi.

    · Zgłoś · 15 lat
  • Marcin Sierszyński
    No dobra, szansę można dać. : )

    · Zgłoś · 15 lat
  • Michał Domagalski
    Niech tak się stanie;)

    · Zgłoś · 15 lat
  • redsquare
    używanie w wierszach słów typu "wszystko", "nic", wymaga większej uwagi. "wszystko mdleje" - czyli jak? żyrandol mdleje? ściana mdleje? bez przesady ;D
    ale od początku do końca język jest tutaj jeszcze bardzo nieporadny

    · Zgłoś · 15 lat