kret nieprzejednany

Kuba Nowakowski

leń oplótł kostki

a smutny cień niespełnienia

krzywił się w pełnym winy uśmiechu...

wpadłem

 

po czubek dawnych planów

po ośle uszy

po rondo słomkowego kapelusza

z którego miałaś jeść porzeczki

 

na wierzchu został tylko jeden włos

nie zlewaj go łzami

bo nie będzie masztem dla szmaty kapitulacji

siwizna błyszczy na tle czarnoziemu

 

wybawienie cwałuje na obłokach

Kuba Nowakowski
Kuba Nowakowski
Wiersz · 16 lutego 2009
anonim
  • Jacek
    Ja nie mam zastrzeżeń poza początkiem, który wydał mi się zbyt prozatorski, ale może i to pasuje. Sam nie wiem co począć z tym początkiem. potem już wszystko mi gra, łącznie z zakończeniem. Za drugą strofę masz u mnie wielkiego plusa. Podobają mi się takie zabawy.

    'bo nie będzie masztem dla szmaty kapitulacji
    siwizna błyszczy na tle czarnoziemu'- to jest dobre naprawdę

    Ostatni wers też ok : ) Podoba mi się Twój styl i uzyte metafory. Bedebe z czystym sumieniem masz u mnie : )

    · Zgłoś · 15 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Kolejny raz mi coś zaiwaniłeś Domnul, tym razem słomkowy kapelusz. :)

    · Zgłoś · 15 lat
  • punkleks
    rzekłbym - galopuje.

    · Zgłoś · 15 lat
  • Marcin Sierszyński
    Uch, mnie nie zauroczył. Ale może sobie być. Na pierwszej.

    · Zgłoś · 15 lat
  • Michał Domagalski
    Się plecie, plecie i wyplata... Ta, ta, ta....

    Wiersz w sam raz na pierwszą. Trochę nachalna anafora w drugiej, ale dobrze, że jest.

    · Zgłoś · 15 lat
  • Jacek
    A ja myślę Michał, że ta anafora ładnie gra: )

    · Zgłoś · 15 lat
  • Kuba Nowakowski
    klawo, dzięki

    · Zgłoś · 15 lat
  • ataraksja
    nadzieja umiera ostatnia kapitanie Domnulu.
    zaczyna się minorowo, ale kończy z lekką taką nutką...

    · Zgłoś · 15 lat
  • Kuba Nowakowski
    ... no właśnie

    · Zgłoś · 15 lat