nachalnie kradłem ciepłe chwile
których nam zawsze brakowało
nie wiem czy w tobie kiedyś byłem
czy mi się tylko wydawało
kiedy przez wiersze biegłaś ze mną
nie kochankowie a kochani
czas się zatrzymał żeby zwiędnąć
w przyszłości dawno zapomnianej
teraz gdy mówisz chcę odpocząć
od nas od ciebie bo tak lepiej
omijam łukiem durny pociąg
do biedy którą ze mną klepiesz
nic, tylko przystanąć na wdechu, potem się pokłonić poecie niziutko i podziękować , że na wywrocie nam daje siebie