Słowopotok

Tommy Gun

  

Szable w górę i puchary

Osiem flaszek na jednego

Młody jest, jak jego stary

Może w dziąsło chcesz, kolego

 

Wilk, co uczył razy kilka

Dudka, co ma czubek z pianką

Jak ponieśli ich na szpilkach

Wprost do mistrzów na śniadanko

 

Dwa i dwa jest niby siedem

Jaki będzie morał z tego

Gdy za wszystkich pójdzie jeden

Za to wszyscy na jednego

 

Człowiek, ten co zdobi szatę

Polski złoty niby nowy

Ślimakowi skradli chatę

Co nie cztery, to dwie głowy

 

Wypić lubił i zapalić

Czy teściowa też, czy zięciu

Dwóch, co może się pochwalić

Że tych trzech, to nie dziesięciu

 

Ten, co Polak szkodzić lubi

Za to Węgrzy, to kuzyni

Alkoholizm wszak nie gubi

Gdy Na zdrowie  pijak czyni

 

W kanał już się nie wpasujesz

Czymże nagan dla nagany

Z życia lat złych nie wyjmujesz

Zwijasz się wyrolowany

 

Cukier tuczy, oraz krzepi

Margaryna to, czy masło

A jak źle - to jest najlepiej

Więcej luzu - gdy jest ciasno

 

Tak to słuchasz przez dzień cały

Za mądrości robi to-to

Wyskakują z orbit gały

Funkcjonuje słowopotok

 

Potok, co do ucha wpada

Często trzepie twoim brzuchem

I najlepiej nam wypada

Gdy wypadnie - drugim uchem

Tommy Gun
Tommy Gun
Wiersz · 20 lutego 2009
anonim
  • Marcin Sierszyński
    Z morałem. ; )

    · Zgłoś · 15 lat
  • estel
    "Gdy za wszystkich pójdzie jeden
    Za to wszyscy na jednego" - o kurczę. Czemu ja na to nie wpadłam! :)

    Świetnie, Tommy. Masz łeb. :)

    · Zgłoś · 15 lat